Autor Wiadomość
Gacopierz
PostWysłany: Pią 22:49, 18 Lis 2005    Temat postu: Człowiek Sowa

Artykuł ze strony kryptozoologia.prv.pl

",,Człowiek-sowa" z Mawnan to brytyjski odpowiednik słynnego ,,człowieka-mola" z Wirginii w USA. Stwór taki, przypominający skrzyżowanie człowieka z ptakiem, widywany był kilkakrotnie w Mawnan w Kornwalii. W kwietniu 1976 roku Tony ,,Doc" Shiels pisał: ,,Bardzo dziwna rzecz zdarzyła się w weekend, na Wielkanoc. Turysta z Preston opowiedział mi o czymś, co widziały jego dwie, młode córki... O wielkim, opierzonym człowieku-ptaku unoszącym się nad wieżą kościoła w Mawnan (wiosce niedaleko ujścia rzeki Helford). Dziewczynki (June i Vicky, córki pana Dona Mellinga), były tak przerażone, że rodzina skróciła wczasy i wróciła do domu trzy dni wcześniej, niż to planowali. To naprawdę coś fantastycznego i jestem pewien, że nie robił sobie ze mnie żartów, pomimo tego, że wiedział, że poszukuję wiadomości o różnych stworach. Nie zdołałem porozmawiać o tym z dziećmi (tak naprawdę, to ich ojciec nie pozwoliłby mi nawet), ale dały mi one szkic potwora wykonany przez June. O ile wiem, nie było więcej doniesień o obserwacjach człowieka-ptaka. Nawet gdyby okazało się, że był to tylko dziwnie ubrany lotniarz, to jednak ktoś inny powinien go również zauważyć, ale Mawman nie jest przecież najlepszym miejscem na uprawianie lotniarstwa! Naprawdę nie wiem, co mam myśleć... wygląda to tak, jakby cały transport dziwności został wyładowany właśnie tutaj w Falmouth, od czasu ostatniej jesieni!" To było pierwsze spotkanie. Innym razem, Sally Chapman i Barbara Perry, obie 14-letnie, obozowały w lesie niedaleko starego kościoła w Mawman we wczesnych dniach lipca 1976 roku, kiedy to zobaczyły ,,człowieka-sowę". Następnego dnia obie dziewczynki spotkały łowcę potworów, Tony Shielsa, któremu opisały swoje spotkanie ze stworem:

Sally - ,,To było jak wielka sowa ze spiczastymi uszami, tak duża jak człowiek. Oczy były czerwone i świecące. Początkowo myślałam, że to był ktoś przebrany, żartujący sobie, chcący nas przestraszyć. Śmiałam się z tego... oboje się śmiałyśmy... wtedy on wzbił się w powietrze, a my zaczęłyśmy krzyczeć. Kiedy wzleciał do góry, można było zobaczyć, że jego nogi były jak szczypce".

Barbara - ,,To prawda. To było straszne, obrzydliwa sowia twarz z dużymi uszami i czerwonymi oczami. To pokryte było szarymi piórami. Pazury na jego stopach były czarne. Po prostu wzleciał w górę i zniknął pomiędzy drzewami".

Shiels przyznał, że bardzo prawdopodobnym było to, że dziewczynki chciały go oszukać. Pomimo tego sądził, że mówią prawdę. Po rozdzieleniu obu, poprosił je o narysowanie tego, co widziały. Oba szkice różniły się w takich szczegółach, że wykluczało to możliwość zmowy, ale jednocześnie pokazywały tak wiele cech stworzenia, że mogły być uznane za dowód. Obie dziewczynki napisały również komentarze do swoich rysunków. Sally: ,,Zobaczyłam tego potwornego ptaka ostatniej nocy. Stał jak człowiek, a później wzleciał pomiędzy drzewa. Jest tak duży jak człowiek. Jego oczy są czerwone i jasno świecące." Barbara napisała: ,,Potwór człowiek-ptak widziany 3 kwietnia, dość późno w nocy, ale nie bardzo było wtedy ciemno. Czerwone oczy. Czarne usta. Jest bardzo duży z ogromnymi skrzydłami i czarnymi szponami. Pióra szare." Kiedy obu pokazano ich prace nawzajem, okazało się, ze dziewczynki zgadzały się co do większości cech stwora, pomimo tego, że Sally stwierdziła, że Barbara narysowała ,,wszystko źle"."
===================

Powered by phpBB © phpBB Group
Theme created by phpBBStyles.com