Gacopierz
Szefunio

Dołączył: 18 Lis 2005 |
Posty: 78 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Spod Wadowic |
|
 |
Wysłany: Nie 22:45, 20 Lis 2005 |
|
 |
|
 |
 |
Artykuł z kryptozoologia.prv.pl
"W 1875 roku, inżynier ze statku parowego o nazwisku Smithurst, pływającego po rzece Baxter na Nowej Gwinei, doniósł sir Henry'emu Rawlinsonowi, członkowi Towarzystwa Geograficznego o pewnym tajemniczym zwierzęciu. Rzeka Baxter była dopiero co odkryta, zdawała być się doskonałą dla żeglugi śródlądowej. Brzegi rzeki pokryte były bagnami mangrowymi, bądź też były, wysokie, pokryte gliną i porośnięte eukaliptusami. Nie zauważono żadnych tubylców, choć odnajdowano ślady ich bytności. Smithurst twierdził, że występował tam ptak, którego nigdy przedtem nie opisywano. Zwierzę to miało być tak silne, że potrafiło w locie unieść diugonia, kangura lub dużego żółwia. Smithurstowi udało się zobaczyć i ustrzelić ptaka, wg niego ,,odgłosy wydawane przez machanie jego skrzydłami przypominał hałas powodowany przez lokomotywę ciągnącą powoli bardzo dużo wagonów". Twierdził, że ,,ptak miał skrzydła o rozpiętości 16-18 stóp (ok. 4,8-5,4 metra), ciemnobrązowe upierzenie, pierś białą, długą szyję, prosty i wydłużony dziób. Kiedy indziej Smithurst zauważył nagle urywające się ślady bawołu lub dzikiego wołu odciśnięte w glinie na brzegu rzeki. Artykuł o relacjach inżyniera pojawiły się w czasopiśmie ,,Nature", jednak nie spowodowało wyjaśnienia sprawy gigantycznych rozmiarów ptaka z Nowej Gwinei."
|